Śmierć papieża Franciszka i mroczne proroctwo. Czy to początek końca?
Wielkanocny Poniedziałek 2025 roku przeszedł do historii Kościoła katolickiego. O godzinie 7:35 Watykan przekazał oficjalne informacje o śmierci papieża Franciszka, duchowego przywódcy, który przez ponad dekadę kształtował oblicze współczesnego Kościoła. Miał 88 lat.
„Z głębokim smutkiem ogłaszam, że nasz Ojciec Święty Franciszek powrócił do domu Ojca. Całe jego życie było świadectwem miłosierdzia i oddania Ewangelii” — przekazał kard. Kevin Farrell.
W oficjalnym komunikacie Watykanu podano, że przyczyną śmierci był udar mózgu i zapaść sercowo-naczyniowa. Papież zmarł w rezydencji Domu Świętej Marty w Watykanie. Mimo wcześniejszej poprawy zdrowia, nagłe pogorszenie zakończyło jego ziemską posługę.
Starożytne proroctwo i współczesne skojarzenia
Śmierć Franciszka wywołała falę emocji, ale także przypomniała o mrocznych proroctwach. Jednym z najczęściej cytowanych jest wizja św. Malachiasza z XII wieku, który miał stworzyć listę stu papieży, opisując ich pontyfikaty symbolicznie i zagadkowo.
W kontekście obecnej sytuacji powracają również wypowiedzi Nostradamusa. Przypisywana mu przepowiednia mówi:
„Z powodu śmierci bardzo starego papieża wybrany zostanie Rzymianin w bardzo dobrym wieku. Będzie się o nim mówiło, że osłabi Tron, jednak będzie go długo dzierżył w bólu.”
Niektórzy wskazują, że „Rzymianinem” może być kard. Pietro Parolin — obecny sekretarz stanu Watykanu, bądź łaciński patriarcha Jerozolimy Pierbattista Pizzaballa.
Czy popkultura przewidziała to wcześniej?
Wśród internautów nie brakuje również odwołań do popkultury. Serial „Simpsonowie” miał rzekomo przewidzieć pogrzeb papieża — epizod, w którym bohaterowie uczestniczą w tej uroczystości, rozgrywa się w marcu 2025 roku. Choć zapewne to przypadek, wzbudził wiele komentarzy.
Co dalej z Kościołem?
Po śmierci papieża rozpoczyna się dziewięciodniowy okres żałoby — tzw. novemdiales. Po nim kardynałowie-elektorzy zostaną wezwani do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie wybiorą nowego papieża. Konklawe nie może rozpocząć się wcześniej niż 15 dni po śmierci poprzedniego papieża, co oznacza, że decyzja zapadnie najwcześniej w maju.
Czy spełni się wizja proroków? Czy wybór nowego papieża rzeczywiście przyniesie ból i zamieszanie w Kościele? Czas pokaże.
Komentarze