Ratownicy zobaczyli za wycieraczką karetki liścik. Jego autorkę wkrótce aresztowano.
Wyobraź sobie, że jesteś kierowcą karetki. Musisz jak najszybciej dotrzeć do osoby, która potrzebuje pomocy medycznej. Pędzisz przez miasto. W końcu docierasz do celu. I teraz zaczyna się kolejny problem – pierwszym były zakorkowane ulice, teraz pora na kompletny brak miejsc parkingowych. W końcu znajdujesz – jest jedno, przed czyimś domem…
Zaparkował karetkę i…
Dokładnie w takiej sytuacji znaleźli się ostatnio ratownicy medyczni brytyjskiego miasteczka Stoke-on-Trent. Wydawać by się mogło, że ta historia nie może mieć zaskakującego ciągu dalszego, a jednak. Dopisała go – i to dosłownie – właścicielka mieszkania, do którego przypisane było wolne miejsce parkingowe, na którym kierowca zostawił karetkę.
Liścik z żądaniem
Kobieta wykazała się całkowitym brakiem empatii. W czasie, gdy ratownicy udzielali pomocy duszącemu się człowiekowi, jedna z mieszkanek zostawiła im krótki liścik za wycieraczką ambulansu. Niestety, nie znajdowały się na niej wyrazy szacunku dla wykonywanej przez medyków pracy.Zamiast tego kobieta używając wulgarnych słów, żądała, by ratownicy natychmiast usunęli karetkę z jej miejsca parkingowego.
Prawidłowa reakcja… policji
Ciąg dalszy historii jest jeszcze ciekawszy. Medycy postanowili podzielić się na Twitterze treścią liściku. Sprawą zainteresowała się lokalna policja, czego efektem stało się odnalezienie niezadowolonej mieszkanki i… aresztowanie! Jest podejrzana o zakłócanie porządku publicznego.
Podziel się na facebooku!
[fb_button]
Źródło: wmas.nhs.uk | Fotografie: commons.wikimedia.org
Komentarze