Kelner był zły, że dostał tylko 3,27 zł napiwku. Tydzień później otrzymał bardzo nietypowy list.
Każda praca wymaga od człowieka cierpliwości i poświęceń. Mogłoby się wydawać, że praca kelnera jest prosta, ale to właśnie on musi odpowiadać na wszystkie skargi lub narzekania gości restauracji. Zachowanie klientów i niewielkie napiwki mogą załamać wiarę w ludzi, lecz czasami sytuacja może przybrać niespodziewany obrót.
W przeciwieństwie do takich państw jak Francja czy Włochy, w Polsce dawanie napiwków jest nieobowiązkowe. Nie za często zdarza się, że do rachunku doliczana jest dodatkowa kwota za obsługę, a podarowanie kelnerowi umownych 10% jest dobrowolne i zależy od zadowolenia klienta.
Mimo to, kilka dni temu pewien chłopak opublikował na Facebooku krótki wpis dotyczący napiwków
Nie ma nic bardziej frustrującego, gdy dajesz z siebie wszystko, a nie otrzymujesz w zamian nic. Tak właśnie było ostatnio, kiedy obsługiwałem grupkę nastolatków, która zostawiła mi nieco ponad 3 złote napiwku, a wychodząc z restauracji szeroko się uśmiechali. Wszystko to wyglądało tak, jakby zrobili to z przekąsem i uszczypliwością.
Łukasz, który opublikował post nie krył swojego rozczarowania i złości. Stwierdził, że nieotrzymanie napiwku byłoby lepsze, niż pieniądze, które zostawiła mu młodzież. Ich zachowanie wyraźnie mu się nie spodobało i na portalu głośno je skomentował:
Te uśmiechy wydawały mi się fałszywe. Sam kiedyś byłem młody, ale rodzice nauczyli mnie szacunku do innych osób, widocznie tym osobom zabrakło wychowania…
Kelner był zaskoczony, gdy kilka dni później przyszedł do pracy i zobaczył zaadresowaną do niego kopertę
Łukasz nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył w środku. W kopercie znajdowały się pieniądze i odręcznie napisany list, który tłumaczył sytuację, na którą wcześniej się żalił.
Nie chodzi o zostawione pieniądze, ale jestem wzruszony tym listem… Takie rzeczy naprawdę motywują do dalszej pracy. Doceniam ich zachowanie i trud, jaki włożyli, aby tu wrócić i zebrać pieniądze na napiwek.
Komentarze