Kawał: Babka od kredytu
Wczoraj zadzwoniła do mnie babka z kredytem. Na co ja mówię:
– Całe szczęście, bo akurat jest u mnie komornik. Panie Marku, ile by mnie uratowało?
– 40 tysięcy.
– No to chciałbym pożyczyć kredyt na 40 tysięcy.
Babka zmieszana, nie wie co powiedzieć.
Komentarze